W ostatni weekend zaistniały cudownie sprzyjające okoliczności. Fotograf był w dobrym humorze- zwarty i chętny do robienia zdjęć, moje trwające już 4 tygodnie przeziębienie ustąpiło, słoneczna pogoda i zapach wiosny dodawały energii, no i ja miałam wolną chwilę, którą mogłam przeznaczyć na spacer, a nie załatwianie różnych niecierpiących zwłoki spraw. Tym oto sposobem wznawiam swoją aktywność blogową: piszę i prezentuję zdjęcia:)
W tzw. międzyczasie, kiedy mnie tu nie było, chorowałam sobie, podejmowałam trudne życiowe decyzje, kolekcjonowałam nadgodziny w pracy i przegapiłam dwuletnią rocznicę mojego blogowania.
Pojawiło się też kilka nowości w mojej garderobie. Jedną z nich jest beżowy płaszczyk. Kiedy widziałam go w sklepie, w ogóle mi się nie podobał i choćby kosztował 5 zł, nie kupiłabym go. W paryskim metrze wypatrzyłam jednak dziewczynę, która tak genialnie go zestawiła, że nie mogłam oderwać od niej oczu. Pożałowałam, że nie doceniłam jego potencjału. Traf chciał, że wśród wyprzedażowych resztek ostała się jeszcze jedna sztuka w moim rozmiarze:)
Uzupełniam stopniowo mój deficyt kolorów- na dobry początek trochę zieleni.
Kolorowego tygodnia! :-)
W tzw. międzyczasie, kiedy mnie tu nie było, chorowałam sobie, podejmowałam trudne życiowe decyzje, kolekcjonowałam nadgodziny w pracy i przegapiłam dwuletnią rocznicę mojego blogowania.
Pojawiło się też kilka nowości w mojej garderobie. Jedną z nich jest beżowy płaszczyk. Kiedy widziałam go w sklepie, w ogóle mi się nie podobał i choćby kosztował 5 zł, nie kupiłabym go. W paryskim metrze wypatrzyłam jednak dziewczynę, która tak genialnie go zestawiła, że nie mogłam oderwać od niej oczu. Pożałowałam, że nie doceniłam jego potencjału. Traf chciał, że wśród wyprzedażowych resztek ostała się jeszcze jedna sztuka w moim rozmiarze:)
Uzupełniam stopniowo mój deficyt kolorów- na dobry początek trochę zieleni.
Kolorowego tygodnia! :-)
płaszczyk bardzo ładny :) dobrze że się zdecydowałaś! :)
OdpowiedzUsuńOj śliczna spódniczka i jej kompozycja z zieloną bluzką!
OdpowiedzUsuńTen jeden jedyny guzik sprawia, że płaszcz jest obłędny i bardzo wyjątkowy :) Ja ostatnio też ciężko choruję - na deficyt kolorów, więc Twoja zielona bluzka przyprawia mnie o szybsze bicie serca :)
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej podoba się spódniczka :)
OdpowiedzUsuńśliczny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńcudny płaszcz :)
OdpowiedzUsuńświetna spódnica!
OdpowiedzUsuńświetny zestaw :)
OdpowiedzUsuńgenialnie wyglądasz ! ;D - obserwuję :3
OdpowiedzUsuńpelapantera.blogspot.com
SUPER SET!!!
OdpowiedzUsuńświetny set! płaszcz i spódnica zachwycają
OdpowiedzUsuńspódnica wprost bajeczna...niestety ja jej w h&m nie ujrzałam;/
OdpowiedzUsuńDodaje do obserowanych!
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Super look!!! No i ta spódnica... sexy!
OdpowiedzUsuńNO i WRÓCIŁAŚ!!!!:)))))
Śloczna torebka.
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych.
Nowa inspiracja.. zielony idealnie pasuję do 'camelowego' ;)
OdpowiedzUsuńOjjjj długo kazałaś na siebie czekać.Nie ładnie!;o)
OdpowiedzUsuńBB.
Świetna torba i spódnica :)
OdpowiedzUsuńdosłownie wszystko mi się podoba
OdpowiedzUsuńKarlaWorld
Bardzo fajny zestaw, kolorystycznie idealnie jak dla mnie. spodnicza ma swietny kroj i podkresla TWoja kobiecosc
OdpowiedzUsuń