Przez ostatnie dwa dni podziwiałam na żywo to, co zwykle mam okazję zobaczyć tylko w internecie: londyński mix kulturowy i modowy. W Londynie byłam służbowo. Znowu nie było czasu na zwiedzanie, ale znalazłam chwilę na zakupy i obserwację stylu londyńskiej ulicy. Jak zwykle jestem pod wrażeniem mieszanki stylów, kolorów i wzorów- to prawdziwa kopalnia pomysłów. Zazdroszczę też pięknych okien wystawowych- niektóre wyglądają jak dzieła sztuki. W sklepach panuje szał na styl lat '80-tych. Wszędzie cekiny, legginsy i wypchane ramiona. Dobrze jednak, że w Polsce nie ma aż tylu sklepów- ciężko byłoby się na coś zdecydować i na pewno zapanowałaby epidemia zakupoholizmu.
Niestety nie miałam czasu, żeby uwiecznić londyński "stritstajl". Mogę pochwalić się jedynie moim skromnym miksem kwiatowym sprzed wypadu do Londynu.
Niestety nie miałam czasu, żeby uwiecznić londyński "stritstajl". Mogę pochwalić się jedynie moim skromnym miksem kwiatowym sprzed wypadu do Londynu.
Mieszanie wzorow wymaga sporych umiejetnosci tobie udalo sie to idealnie:)
OdpowiedzUsuńświetna kurteczka... miałaś idealny pomysł.. od razu mówię że odgapie... ;p;p
OdpowiedzUsuńi spódniczka miód...
wyglądasz świetnie! A spódnica jest oryginalna. Zazdroszczę
OdpowiedzUsuńzazdroszczę spódnicy, jest piękna! ;)
OdpowiedzUsuńmix ale udany dzięki jednolitej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog,masz ciekawe,pomysłowe stylizacje,bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńdla mnie bomba !
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica. Kurteczka daje fajny 'pazur' załej stylizacji.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńbaaardzo udany mix :)
OdpowiedzUsuńTak, ich styl jest bardzo interesujący,ale Ty też miałaś czym się pochwalić, bardzo ładna spódnica.
OdpowiedzUsuń