Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Właśnie mijają ostatnie godziny mojego leniwego, sielskiego weekendu spędzonego w rodzinnym domu. Były pyszne obiadki przy wspólnym stole, pachnące ciasto domowej roboty i długie rozmowy. Na chwilę czas się zatrzymał, znowu mogłam być dzieckiem. Jutro powrót do rzeczywistości i dorosłości... Oby był łagodny:)
14.06.2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ooooo ale masz nogi... genialnie ta sukienka je podkresla. Piekny zestaw taki kobiecy ale delikatny pomimo ze sweter w panterrre :) kusicielka :)
OdpowiedzUsuńŁoł, świetna sukienka, i naprawdę - dobrze w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńwszystko ślicznie pasuje, podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńgrejt.
OdpowiedzUsuńwszystko idealnie do siebie pasuje.
gratuluje i zazdroszcze znalezienia czegos z f21 w sh. o tak.
Fajnie połączyłaś sukienkę z paskiem i marynareczką:)))
OdpowiedzUsuńHej ;]
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu oglądam Twojego bloga i postanowiłam napisać. Mimo, że nie mam bloga szafiarkiego prowadzę stronkę o biżuterii na którą serdecznie zapraszam!
http://bizuteriajulii-brauth.blogspot.com/
Pozdrawiam ;)
Sukieneczka jest piękna! Świetnie podkreśla Twoją figurę.
OdpowiedzUsuń