Tytuł tego wpisu mógłby brzmieć równie dobrze "Double denim" lub "Sneakers day". Pasowałoby też "My favourites"... Hmmm... Skąd rozterki tak "poważnej" treści? ;-) Otóż wszystkie trzy opisują dokładnie, co autor miał na myśli, czyli zestaw z kategorii tych najbardziej codziennych, często noszonych, wygodnych i idealnych na ruchliwy dzień. Oprócz wyżej wymienionych, niezaprzeczalnych zalet te rzeczy mają jeszcze jedną, chyba najcenniejszą. Przypominają mi o ciekawych podróżach i ludziach, którzy mi wtedy towarzyszyli :-) Koszulę zakupiłam na jakimś bazarku w Hongkongu, spodnie w kopalni inspiracji- Topshopie na Oxford Street, a buty w równie inspirującej Kopenhadze.
Enjoy!
buty- Vagabond
koszula- no name z bazarku w Hongkongu
spodnie- Topshop
torba- Parfois
świetnie!
OdpowiedzUsuńoj, koszula jest naprawdę świetna! dobry łup!
OdpowiedzUsuńświetnie wygladasz!:))
OdpowiedzUsuńsuper połączenie! fajna koszula! ;)
OdpowiedzUsuńbuty są cudowne. :)
OdpowiedzUsuńZparaszam do siebie
Świetna koszula!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
ślicznie :)
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę koszuli:( :) świetna stylizacja:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo fajnie ; ) świetna koszula.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
klaaudbook.blogspot.com
uwielbiam double denim!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie sie prezentujesz! Swietna koszula i buty:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się stylizacja, mimo iż do tych butów się nigdy nie przekonam :).
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w tym jeansowym zestawie! Jak dobrze pamiętam miałaś kiedyś podobny set jeansowy w kombinezonie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiekreatywna: buty są w wersji light i do tego bardzo wygodne:-)
OdpowiedzUsuńM-M: dobra pamięć;) lubię dżinsowe zestawy:-)
Pozdrawiam!
Jeans górą :) Bardzo fajne zestawienie.
OdpowiedzUsuń