Ostatni tydzień był dla mnie bardzo obfity w inspiracje modowe. Naoglądałam się stritstajlu, marznąc na paryskim bruku i przewertowałam chyba wszystkie magazyny modowe w różnych językach, czatując na lotniskach. Przebieżka po sklepach z wiosennymi kolekcjami sprawiła, że z ciężkim westchnieniem spoglądam na moje zimowe odzienie. Głowę mam pełną pomysłów, które niestety muszą poczekać na bardziej łaskawą pogodę. Cóż..., na razie pozostaję wierna ciepłym warstwom ochronnym.
płaszcz- Orsay
rękawiczki, torebka- Primark
szalik- sh
buty- Koton
bransoleta, broszka, skarpetki, t-shirt, sukienka- H&M
P.S. A tak na marginesie, Paryżanki chyba mają jakąś większą tolerancję na niskie temperatury. Zdarzało mi się spotykać kobiety w baletkach z gołymi stopami. Dodam, że temperatura była zbliżona do tej w Polsce, padał śnieg i wiało straszliwie. Zazdroszczę takiej odporności.
Rękawiczki w pieknym kolorze.
OdpowiedzUsuńCo do odporności, wszystko da się wyćwiczyć :D Chodziłabym w baletkach na brozie gdyby nie ten śnieg! (byle do wiosny...)
sliczny plaszczyk i oczywiscie buty. Kolorkami dobrze ze sie bawisz,bo nudno by bylo ubierac sie tylko na czarno :)
OdpowiedzUsuńNie ma co marudzić, bo po zdjęciach wnoszę bo zima Ci służy:). A kwiat na koszulce mnie całkiem rozbroił. PS. Też nigdy nie mogłam się nadziwić tej paryskiej tolerancji :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk piękny i podoba mi się kolorystyka dodatków :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz. Mam taką samą torebkę, tylko bordową :)
OdpowiedzUsuńWszystko fantastycznie do siebie pasuje, jesteś piękna i pięknie wyglądasz! i znów masz wspaniałą torebkę :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk cudowny. Strasznie podoba mi sie jego rozkloszowany dół i kolor dodatków. I masz buty na koturnie o jakich marzę!
OdpowiedzUsuńŚwietna kolorystyka, ta gra kolorów na 3 zdjęciu, super:)
OdpowiedzUsuńMocne barwy idealnie komponują się z Twoją urodą! Powinnaś stawiać na wyrazisty kolor:)) Aj! Zazdroszczę Ci bardzo tego Paryża...
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, buty są czadowe!
OdpowiedzUsuńTo samo zaobserwowałam będąc w Anglii - baletki i gołe stopy w styczniu to standard.
Dziękuję bardzo za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńPiekne rękawiczki!!! fason płaszcza poprostu boski musze sobie taki sprawić :)
OdpowiedzUsuńa gdzie jakieś zdjęcia? nie daj się prosić wstaw jakieś:D
OdpowiedzUsuńps. śliczny płaszcz!
Buciki masz cudne.. :)
OdpowiedzUsuń