Pogoda dopisuje, więc za wcześnie jeszcze na prawdziwie jesienne klimaty. Trochę granatu jednak nie zaszkodzi. Kiedyś nie tolerowałam tego koloru, bo jak większości osób, które załapały się jeszcze na poliestrowe mundurki, nie kojarzył się zbyt pozytywnie. Na szczęście męczyłam się w nim tylko jeden rok. Inne wspomnienia ze szkoły mam już całkiem miłe, bo należałam do tych dziwnych dzieci, które uczyć się lubiły, chętnie chodziły do szkoły i nie mogły się doczekać 1-go września. Upodobanie do września pozostało mi do dzisiaj- to chyba mój ulubiony miesiąc:) Miłość do granatu jest świeża, ale głęboka;)
Remède contre quoi ?
1 godzinę temu
Bardzo przyjemny zestawik. Ciekawy ten sweterek :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się , bardzo przyjemny ! :))
OdpowiedzUsuńświetne buty i sweter ;)
OdpowiedzUsuńWrzesień i ja też lubię, ostatnio coraz bardziej.. Jednak nic nie pobije (może i trochę już przereklamowanego) maja :)
bardzo mi się podoba jak obwiązałaś się paskiem:-) no i spódniczka super!
OdpowiedzUsuńlubie wykorzystywac spodnice jako sukienki...swietnie w niej wygladasz ;)
OdpowiedzUsuńKocham warstwy, mix wzorów i kolorów. Wyglądasz świetnie!!!
OdpowiedzUsuńfajnie bardzo przemyślanie i na czasie :)
OdpowiedzUsuńSuper legginsy, uwielbiam takie połączenie kolorów!!!
OdpowiedzUsuńhmm nie ma to jak granat....
OdpowiedzUsuńprosto i ładnie...
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie ten sweterek
OdpowiedzUsuńA ja mam prawie taki sam sweter!!! Hahahah :)
OdpowiedzUsuńtak generalnie, bardzo podoba mi się Twój sposób ubierania:) i bardzo lubię wrzesień:)
OdpowiedzUsuńMissPlayground: dzięki i wzajemnie:)
OdpowiedzUsuńGranat to jeden z moich ukochanych kolorow:))
OdpowiedzUsuńSwietnie sie prezentuje! NO i sukienka-spodnica piekna:)
:*
Świetny sweterk i pasek.
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw!:)
OdpowiedzUsuń